Portret

Edward Hartwig wykonał tysiące fotografii portretowych, ale pomimo tego nie określa się go mianem „portrecisty”. To, co uznawane jest za walor portretu fotograficznego, jak na przykład ukazanie „głębi psychologicznej” czy nastroju modela, nie było nigdy wypowiedzianym celem Hartwiga, co nie znaczy, że jego fotografie były tych cech pozbawione.

Historia portretów Hartwiga jest interesująca. Zaczynał on swoją drogę zawodową właśnie jako fotograf portretowy, pracując w lubelskim zakładzie fotograficznym swojego ojca. Była to jeszcze niemal XIX-wieczna konwencja pracy, polegająca na wychodzeniu naprzeciw oczekiwaniom klientów, którzy byli zainteresowani przede wszystkim tym, aby uzyskać typowy, poprawny i możliwie jak najbardziej reprezentacyjny portret fotograficzny.

W późniejszym okresie portretowe fotografie Hartwiga przechodzą rewolucję formalną – w latach czterdziestych powstawały jeszcze dość konwencjonalne portrety (w tym portrety aktorskie) wytwarzane w atelier. Odnajdujemy na nich m.in. Danutę Szaflarską, młodziutką Lucynę Winnicką, Adolfa Dymszę, Aleksandrę Śląską, Kalinę Jędrusik, Andrzeja Łapickiego… niemal lub wręcz: wszystkich znanych i lubianych aktorów filmowych i teatralnych. Z czasem zdjęcia stają się ekspresyjne (najlepszym przykładem są pełne dynamizmu fotografie aktorów w rolach), ale także cechują się przejmującą umiejętnością ujęcia psychologii modela.

Kogo Hartwig fotografował najchętniej? Być może on sam odpowiedziałby, że swoje córki. Danuta i Ewa pojawiały się na zdjęciach ojca od swojego wczesnego dzieciństwa. W repozytorium znajdziemy na przykład fotografie Danuty Hartwig-Saulewicz, wykonane podczas wspólnej z ojcem podróży do byłej Jugosławii.

Hartwig fotografował także modę i modelki, czego najsłynniejszym chyba przykładem jest sesja fotograficzna dla "Mody Polskiej", w której wzięły udział modelki w sukniach zaprojektowanych przez Henryka Berlewiego oraz sam Berlewi. Sesja miała miejsce w 1962 r. i może być porównana do zdarzenia o trzy lata późniejszego, kiedy to w 1965 r. Yves Saint Laurent zaprojektował w hołdzie Pietowi Mondrianowi, nawiązującą formalnie do jego obrazów, sukienkę coctailową.

Fotograf wybierał konwencjonalne piękne twarze, ale poszukiwał także modeli "nieoczywistych". Szczególnie przejmującymi portretami są zdjęcia niewidomego muzyka, wykonane podczas wakacji w często przez niego odwiedzanym Kazimierzu Dolnym.

Portrety Hartwiga przeniknęły tak mocno do naszej ikonosfery i do zbiorowej świadomości, że nieomal nie zdajemy sobie już z tego sprawy. Tymczasem obrazy twarzy słynnych aktorów, które zachowujemy w pamięci, są właśnie niczym innym, jak fotografiami Hartwiga.