Wierzby
Wierzby są prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalnym motywem twórczości Edwarda Hartwiga; to właśnie im poświęcił jeden ze swoich albumów fotograficznych, zredagowany wspólnie ze swoją siostrą i poetką – Julią Hartwig. Mawiał, że wierzby były fotografowane przez wielu, a jednak, we wstępie do publikacji z 1989 roku zaznaczył, że nikt nigdy nie zajął się wierzbą w całej jej okazałości. Zwracał uwagę, że drzewo to jest ważne dla polskiego krajobrazu, ale także, że ginie. Podkreślił również źródło zainteresowania wierzbami:
"Skupiłem się na wierzbie, gdy przypomniałem sobie jak moja babcia opowiadała mi tajemnicze historie o wierzbach. Żyją w nich różne duchy, diabły. To album z doskonałym wprowadzeniem mojej siostry, Julii".
Fotografował wierzby niemal od początku swojej działalności, a na pewno to właśnie dzięki jego fotografii wierzba stała się ważnym symbolem polskości, karmiącym narodowe imaginarium. To właśnie za przedstawienie wierzby otrzymał w konkursie fotograficznym jedną z pierwszych nagród. Jest ona związana z pewną anegdotą opowiadaną przez Hartwiga:
"Po raz kolejny wysłałem zdjęcie na wystawę krajową: wierzba, droga, dwóch chłopów idzie drogą. Otrzymałem za to nagrodę. Następnie minął rok, organizatorzy innej takiej wystawy wysyłają mi list z napisem "Panie Hartwig! Proszę wyciąć tę wierzbę!”. Okazało się, że bowiem, że wszyscy koledzy z Lubelskiego Towarzystwa Fotograficznego zaczęli fotografować właśnie to drzewo.
Na początku swojej działalności wierzby Hartwig fotografował bardzo obrazowo, z użyciem delikatnego i łagodnego światłocienia. Z biegiem czasu przeobrażały się one głównie w monochromatyczne, zmodyfikowane graficznie i plastycznie fotografie.