Pejzaż

Pejzaże, szczególnie krajobrazy Lubelszczyzny czy Mazowsza, z nieodłącznymi wierzbami, to najczęściej chyba pojawiający się motyw w obszernym dorobku Edwarda Hartwiga. Jak wspominała jego siostra, Julia Hartwig „(...) przychodzą takie dni, kiedy Hartwig znika z miasta i wyrusza na znajome szlaki wciąż ponawianych wędrówek. Fotografowanie natury jest dla niego aktem spontanicznym, w którym niejako na drugi plan schodzą wiedza i doświadczenie.”

Pierwszymi wysyłanymi na konkursy i nagradzanymi fotografiami Hartwiga, były właśnie zdjęcia pejzażowe. Jak wspominał: „Przed wojną miałem swoją chałupę pod Lublinem, wstawałem o 3-4 godz. nad ranem, wychodziłem przez okno, żeby rodziny nie budzić i szedłem na torfowiska nad rzeką Bystrzycą. A tam codziennie były mgły. Jak na zamówienie! Wchodziłem tam w zupełnie inny świat. I chyba przez jakieś dwa lata obsyłałem wszystkie wystawy fotograficzne zdjęciami w mgiełce. Nazywali mnie nawet "mglarzem". Potem się nasyciłem tą mgłą i zostawiłem ją w spokoju.”

Tak było także później: pejzażowe motywy pojawiały się wraz z kolejnymi wędrówkami czy podróżami, powracając wręcz obsesyjnie, by następnie zostać zastępionymi przez nowy motyw. Hartwig był fotografem ciągle otwartym na to, co oglądał, a jednoczenie jego metoda pracy była bardzo bliska współczesnemu powszednieniu robieniu zdjęć, niemal bez przerwy, przy pomocy telefonów komórkowych, zupełnie tak, jakby dopiero to co fotografujemy, mogło być przez nas zobaczone naprawdę. Hartwig dzielił się tym, co zobaczył poprzez swoje fotografie, szukając dla nich coraz to nowych form. W jego archiwum znajdujemy „klasyczne” wczesne fotografie utrzymane w piktorialnej konwencji, o miękkich, łagodnych tonalnych przejściach, ale także grafizujące, kontrastowe zdjęcia z lat 70. i 80., wreszcie, robione w ostatnich latach życia, fotografie kolorowe.

Pomimo tej charakterystycznej dla Hartwiga różnorodności, jak zauważała we wstępie do albumu zawierającego zbiór fotografii pejzażowych „Polska Edwarda Hartwiga” jego siostra Julia, „Już na zdjęciach wykonanych przed wojną, można rozpoznać rodzaj wrażliwości artystycznej, która towarzyszyć będzie Hartwigowi w całej twórczości. I ona właśnie sprawia, że wszystkie jego prace, bez względu na datę ich powstania, łączy jedność pozwalająca je odróżnić od prac innego autorstwa. I choć w miarę upływu czasu zmieniał się kierunek poszukiwań Hartwiga zmieniały się i jego techniki, to przecież stosunek do pejzażu pozostał do końca pełen bezpośredniości. Jak gdyby Hartwig pozwalał sobie na formalny eksperyment, wystrzegając się jednak eksperymentowania z naturą, nie próbując w swojej wizji naruszać jej ustalonego porządku”.